Menu
- O Nas
- Strona Główna
- Aktualności
- Słowo ze spotkania
- Struktura grupy
- REO
- Nauczanie
- Świadectwa
- Galeria
- Kronika
- Odnowa charyzmatyczna
- Polska
- Diecezja Łomżyńska
- Przydatne link
- Kontakt
- Napisz do Nas
Co to znaczy być dziś w Odnowie w Duchu Świętym
"Co to znaczy być dziś w Odnowie w Duchu Świętym"
Zacznijmy od definicji. Co to jest Odnowa w Duchu Świętym? Czy Odnowa Charyzmatyczna to, to samo?
Ruch charyzmatyczny opiera się na założeniu, że chrześcijanie -- podobnie jak w Kościele pierwotnym -- są obdarowywani charyzmatami, którymi służą ku zbudowaniu wspólnoty Kościoła. Gromadzi wielu ludzi świeckich w różnym wieku i z różnych środowisk, odnajdujących dzięki temu swoje miejsce w Kościele i świecie.
Wśród chrześcijan obdarowanych charyzmatami tworzących grupy charyzmatyczne znalazła się między innymi Odnowa w Duchu Świętym.
My reprezentujemy wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, które wchodzą w skład Ruchu Odnowy Charyzmatycznej w Kościele Katolickim. Grupami charyzmatycznymi są również np. Teoforos, W drodze, Przyjaciele Oblubieńca, Glorioza Trinita.
Każdy z nas tu obecnych doświadczył Chrztu w Duchu Św.
Dzień wylania Darów D Św. każdy z nas doskonale pamięta.
Radość, która wówczas nam towarzyszyła, euforia wypełniająca nasze serca powodowała, że chcieliśmy dużo i wszystkim mówić o Panu Bogu i Jego Miłości.
Taka radość i wielka odwaga dotknęła apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy.
Wtedy zaczęli się modlić językami.
Wreszcie nabrali odwagi, by pójść w świat i głosić ewangelię.
Działanie Ducha Świętego wśród uczestników Odnowy nie jest więc w Kościele czymś dotychczas niespotykanym. Św. Paweł w swoich listach pisał nie tylko o istnieniu darów, których Pan udziela, ale także o zasadach korzystania z nich.
Przez długie dwa tysiące lat niestety ostygł zapał i radość z głoszenia Ewangelii a kościół zaczął stawać się smutny. Od czasu do czasu ożywiał się za sprawą świętych. Jednak na początku XX w Duch Święty powiał tu i ówdzie (Armenia, Stany Zjednoczone, Walia , Indie) poruszając serca różnych osób w różnych zakątkach świata jednocześnie. W czasach , kiedy nie było Internetu i komórek. Jedynym łącznikiem był Duch Święty.
Dlatego powstanie Odnowy Charyzmatycznej przypisuje się Duchowi Świętemu i Jego wolnej działalności.
Ruch Odnowy w Duchu Świętym jest w swej istocie otwarciem się na rzeczywistość i działanie Ducha Świętego;
jest poruszeniem Ducha , łaską, powiewem, wiosną Kościoła...
Swoje doświadczenia szczegółowo opisali studenci i pracownicy naukowi Uniwersytetu Duquesne w Stanach Zjednoczonych. Było to pierwsze spektakularne doświadczenie wylania Ducha Świętego wśród katolików. Miało to miejsce w dniach 17-19 lutego 1967 roku. Ten rok uznajemy za początek tego ruchu w Kościele Katolickim. Zdarzenie to zaowocowało licznymi nawróceniami i rozwojem grup modlitewnych.
Radykalizm życia i determinacja chrześcijańska członków tych grup oraz świadome korzystanie z charyzmatów w dziele ewangelizacji, skłoniły papieża Pawła VI do wnikliwego przyjrzenia się temu zjawisku.
Misję tę powierzył kardynałowi L. J. Suenens'owi (Belgia).
Kardynał, wspólnie z wiodącymi teologami, opracował cykl dokumentów zakorzeniających Odnowę w tradycji i duchowości Kościoła katolickiego, upowszechnionych jako Dokumenty z Malines. Stał się też urzędowym „opiekunem ruchu charyzmatycznego" z ramienia Stolicy Apostolskiej (równocześnie osobiście w nim zaangażowany).
Do Polski Odnowa w Duchu Świętym dotarła w 1975 r. Pierwszymi jej propagatorami byli: ks. Marian Piątkowski (Poznań), ks. Bronisław Dembowski (Warszawa) przez długie lata krajowy duszpasterz Odnowy , o. Adam Schulz SJ, ks. Andrzej Grefkowicz (Warszawa), o. Józef Kozłowski SJ (Łódź) i ks. Franciszek Płonka (Kraków).
Komisja Teologiczna – straż czystości wiary
Od 1997 r. przy Krajowym Zespole Koordynatorów działa Komisja Teologiczna. Jej zadaniem jest troska o wierność Odnowy oficjalnej nauce Kościoła. Komisja w swoich dokumentach rozstrzyga pojawiające się w Odnowie teologiczne wątpliwości, poleca też wartościowe materiały formacyjne. Koordynatorom zależało na tym, by formacja w grupach odzwierciedlała rzeczywistą wiarę Kościoła, a nie czyjeś indywidualne przekonania, czy zapożyczenia niekatolickie. Skład: ks. Roman Pindel - biblista z Krakowa, ks. Mirosław Cholewa - dogmatyk i ojciec duchowny AWSD w Warszawie, ks. Mirosław Nowosielski - psycholog i wychowawca WSD w Łowiczu, ks. Józef Górzyński - liturgista z Warszawy oraz ks. Wojciech Nowacki - dogmatyk z Łomży, który został jej przewodniczącym.
Pierwszym celem Odnowy
jest nieustanne nawracanie się, aby być ukierunkowanym na Chrystusa i mieć z Nim osobistą relację.
Wiele osób myśli, że to nawracanie się polega na częstej spowiedzi. Nic bardziej mylnego. Można się często spowiadać i wcale się nie nawracać. Są takie momenty w życiu, że spowiedź jest potężnym nawróceniem. Szczególnie kiedy radykalnie odwracamy się od grzechu i wchodzimy na drogę Prawdy.
Tymczasem nieustanne nawracanie się polega na ciągłej zmianie sposobu myślenia - z myślenia grzechem na myślenie miłością. Każdy z nas filtruje rzeczywistość. Albo ją filtrujemy przez sito o nazwie "diabeł", albo ją filtrujemy przez sito o nazwie "Bóg". Albo wyławiamy z życia dzieła diabła, albo dzieła Boga. Ciągłe nawrócenie polega na tym, że przestajemy się zajmować dziełami diabła, a koncentrujemy się na dziełach Boga.
To jest trudne, bo grzech jest ciekawszy. O grzechach łatwiej się rozmawia, grzech łatwiej zobaczyć w drugim człowieku, media wolą mówić o złu. Można nie mieć grzechów ciężkich, a cały czas siedzieć w grzechach - rozmawiać o cudzych grzechach, widzieć grzechy innych, omawiać te grzechy, zasypiać z tymi grzechami, mieć je w głowie podczas modlitwy itd. To wymaga codziennego nawracania się. Odwracanie oczu od dzieł diabła, a koncentrowanie się na dziełach Bożych jest trudne, ale to nasze codzienne zadanie. Aby być z Jezusem w wyjątkowej, osobistej relacji, trzeba być na Nim skoncentrowanym. To wymagające zadanie zostało postawione Odnowie.
Drugi cel Odnowy to przyjęcie Ducha Świętego i zachęcanie do tego innych. Ciągłe nawracanie się jest możliwe we współpracy z Duchem Świętym.
On nas wybija z koncentracji na grzechu i na sobie, a prowadzi do czynienia dzieł Boga na ziemi. Dary i charyzmaty Ducha Świętego ukazują królestwo Boże na ziemi. To samo, co Jezus robił dwa tysiące lat temu, robimy dzisiaj dzięki Duchowi Świętemu, który działa w nas.
Przyjęcie chrztu w Duchu Świętym, a później modlitwa za innych, aby doświadczyli tej samej mocy Boga, jest najważniejszym zadaniem Odnowy. To Duch Święty uzdalnia nas do ciągłego nawracania się. Podejmując posługę charyzmatyczną, koncentrujemy się na tym, co Bóg czyni, a więc na dobru. Jeśli żyjemy w obecności Ducha Świętego, to grzech nas nie zatrzymuje w dobru, doświadczamy bowiem, że moc Boża jest większa od każdego grzechu. Jezus już pokonał grzech - teraz tę prawdę trzeba przyjąć i nią żyć.
Czy nasze wspólnoty i czy my sami współpracujemy z Duchem Świętym?
Możemy praktykować współpracę teoretyczną - czyli znamy to doświadczenie i kiedyś współpracowaliśmy, ale dziś to doświadczenie jest już historią.
Zadaj sobie to pytanie: Czy twoja codzienność jest dostrzeganiem działania Ducha Świętego - bo to jest owoc przyjęcia chrztu w Duchu Świętym, czy raczej twoja codzienność jest dostrzeganiem działania złego ducha?
O czym rozmawiasz we wspólnocie? O czym rozmawiasz w rodzinie? O dziełach złego ducha czy o dziełach Ducha Świętego?
W naszych grupach Odnowy w Duchu Świętym mamy bardzo wielu charyzmatyków-teoretyków. Ktoś był na kilkudziesięciu dużych wydarzeniach, gdzie widział znaki i cuda. Potem wraca do domu, nie zmienia swojego stylu myślenia, ale uważa się za charyzmatyka. Gdy przychodzi na spotkania modlitewne, to narzeka. Narzeka przed spotkaniem i po spotkaniu. Gdy patrzy na wspólnotę - widzi zło, a nie dobro.
Gdy pojawia się temat ewangelizacji, to "nie da się" jest ulubionym komentarzem tej osoby. Zamiast być hojnym dla dzieł Boga, to ciągle widzi problemy. Gdy widzi gdzieś dobro, to szuka w nim błędów i zła. Gdy ktoś ze wspólnoty bardziej się angażuje, to pyta: "kto ci pozwolił?" albo: "jakim prawem to czynisz?". To jest przygnębiające, ale w naszych wspólnotach jest wielu charyzmatyków-teoretyków. To wszystkowiedzący tropiciele błędów i zła. Mówią, że adorują Boga, a przed oczami mają cały czas dzieła diabła.
Tymczasem współpracownicy Ducha Świętego wiedzą, że, podejmując posługę charyzmatyczną, narażają się na strzały lecące w ich kierunku. I to z różnych stron: pojawiają się spory w drużynie ewangelizacyjnej, pojawia się krytyka ze strony ludzi światowych (oni bardzo się boją żywej relacji z Bogiem) oraz ze strony ludzi Kościoła. Każdy, kto podejmuje się ewangelizacji, musi się tego spodziewać - mówią o tym Dzieje Apostolskie. Ale fakt, że te strzały lecą, nie może nas koncentrować na przeciwnościach. Bóg nas przed nimi obroni.
Prawdziwy charyzmatyk nie przestaje być wpatrzony w Jezusa w obliczu największych trudności. To właśnie wtedy weryfikuje się jego zaufanie Bogu. Charyzmatycy opisani w Dziejach Apostolskich, gdy byli wtrącani do więzienia, to dalej śpiewali pieśni uwielbienia.
My tymczasem robimy wszystko, aby do więzienia nie trafić, aby o nas źle nie mówiono. To jest dziś zmora Kościoła i zmora Odnowy. To, że nas krytykują, kiedy widzą w nas grzech - to inna kwestia. Ale my boimy się, że będą nas nazywać fanatykami religijnymi, bo ewangelizujemy na ulicy, bo bronimy życia, małżeństwa, bo prosimy o uzdrowienia i o uwolnienia. Boimy się mówić bez kartki, bo być może chlapniemy jakieś nie do końca przemyślane słowa. Boimy się... Ten lęk nas zabija. Zabija w nas Ducha. Nazywamy się charyzmatykami, ale tak naprawdę był to tylko jakiś epizod w naszym życiu.
A przecież : Duch Święty sobie z tym poradzi. Nie bój się, że będą cię krytykować, że cię oczernią, że będą machać przed oczami przepisami prawa. Duch Święty sobie z tym poradzi.
Zatem ODNOWA W DUCHU ŚWIETYM to STYL ŻYCIA
A co jest charakterystyczne dla grup Odnowy w Duchu Świętym?
- Modlitwa do Ducha Świętego – stawiamy na relację z trzecią osobą Trójcy Świętej, jest ona dla nas źródłem szczególnej łaski i błogosławieństwa. Moc Ducha Świętego jest nam udzielana zawsze, gdy się na nią świadomie otwieramy, nie dzieje się to na zasadzie szczególnego obdarowania akurat grup Odnowy w Duchu Świętym tylko na mocy sakramentu Chrztu.
- Życie Słowem Bożym – Centralną i najważniejszą częścią spotkania modlitewnego jest rozważanie Słowa Bożego, chcemy nie tylko przedstawiać Bogu nasze prośby, ale przede wszystkim słuchać tego, co ma On nam do powiedzenia. Słuchać i wprowadzać w czyn, dlatego uczymy się modlitwy odpowiedzi na Słowo, a następnie staramy się tym Słowem żyć.
- Otwartość na poruszenia od Ducha Świętego – Bóg przemawia do nas nie tylko w słowach Pisma Świętego, ale możemy Go również usłyszeć w głębi naszego serca jako odczucie, obraz, natchnienie, które pobudza nas do tego, by na głos wypowiedzieć modlitwę uwielbienia, dziękczynienia, złożyć świadectwo Jego działania w naszym życiu. Dzięki temu Bóg może do nas przemawiać również ustami drugiego człowieka.
- Korzystanie z darów Ducha Świętego i obdarowywanie nimi siebie nawzajem – Każdy człowiek podczas chrztu św. otrzymuje dary Ducha Świętego, nie ma ochrzczonej osoby nieobdarowanej, są tylko osoby, które z tych darów nie korzystają. Życie darami Ducha Świętego jest bardzo ważne, gdyż to buduje nas wewnętrznie, dzięki temu doświadczamy owoców działania Ducha Świętego, którymi są miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Na chrzcie otrzymaliśmy również szczególne dary Ducha Świętego, tak zwane charyzmaty, które służą budowaniu wspólnoty, dlatego możemy je rozeznać tylko we wspólnocie, w relacji z drugim człowiekiem, gdyż objawiają się w działaniu, gdy zaczynamy nimi służyć.
- Ciągłe dążenie do pogłębiania relacji z Bogiem – w życiu duchowym nie możemy się zatrzymać, uznać, że już osiągnęliśmy wystarczający stan, gdyż to oznaczałoby, że jesteśmy święci. Całe życie jesteśmy na drodze duchowego wzrostu, jest to istota życia chrześcijańskiego. Świadomość tego przynagla nas do ciągłej formacji poprzez modlitwę osobistą, życie sakramentalne, ale również poprzez korzystanie z formacji proponowanej przez centra formacyjne grup odnowy – rekolekcje i weekendy formacyjne. Czas rekolekcji to szczególny czas łaski, jestem sam na sam z Bogiem, z dala od codziennych spraw, to pozwala lepiej wsłuchać się w Jego głos, przyjąć Jego naukę, spojrzeć wgłąb siebie, zrozumieć Jego plan względem mnie. Jest to bardzo potrzebny czas, dlatego zaleca się odbyć takie rekolekcje co najmniej raz na dwa lata, ale nie częściej niż raz w roku, gdyż również potrzeba czasu, aby treści rekolekcyjne przepracować w czasie. Weekendy formacyjne nie narzucają takich ograniczeń.
- Podejmowanie służby – Jezus przyszedł nie po to, aby mu służono, tylko aby służyć, wiec my, wzorem naszego Mistrza i Nauczyciela, również chcemy służyć: sobie wzajemnie oraz wychodzić z posługą na zewnątrz.
- Budowanie jedności – Duch Święty wprowadza jedność, mimo tego, że wszyscy się różnimy i nie ma, nigdy nie było i nigdy nie będzie dwóch takich samych osób, o takich samych poglądach, temperamentach, potrzebach, to Bóg w tej różnorodności widzi wartość. Człowiek, gdy sam z siebie chce zbudować jedność, nie zgadza się na różnorodność i przez to buduje raczej jednakowość. Tylko Duch Święty potrafi zbudować jedność szanując jednocześnie naszą różnorodność. Budowanie jedności odbywa się poprzez wspólne świętowanie, agapy, wyjazdy, zgrupowania, dni jedności. Należy również pamiętać o jedności grup Odnowy – udział w dniu jedności grup naszej diecezji, czuwanie grup Odnowy na Jasnej Górze.
- Doświadczenie Bożej miłości – Łaską przeżytych rekolekcji ewangelizacyjnych REO jest doświadczenie spotkania z żywym miłującym Bogiem. Ta miłość wzbudza postawę wdzięczności i uwielbienia Boga – najpierw uświadamiamy sobie jak bardzo jesteśmy kochani i obdarowani ,więc dziękujemy Bogu za Jego miłość i Jego dary, jednocześnie uświadamiając sobie, że daje nam to wszystko nie dlatego, że jesteśmy dobrzy, że na to zasługujemy, tylko dlatego, że to On jest dobry. To prowadzi nas do tego, że pragniemy też oddać chwałę dawcy nie za to, co nam daje, tylko za to, jaki jest. Modlitwa uwielbienia pozwala nam uwolnić się od koncentracji na sobie, na tym czego potrzebujemy, na swoich problemach, a skupia nas na Bogu. (Nie mówię Bogu, jak wielki jest mój problem, tylko mojemu problemowi, jak wielki jest Bóg.)
- Oddanie życia Jezusowi – w trakcie REO następuje istotny moment oddania swojego życia Jezusowi, uznania Go jedynym Panem i Zbawicielem. Od tej chwili nie żyję już według tego, co ja chcę, tylko codziennie pytam Boga, jaka jest Jego wola względem mnie i próbuję według niej żyć. Na początku oddajemy wielkie rzeczy, korygujemy duże błędy, widoczne na pierwszy rzut oka a to też nie zawsze jest dla nas łatwe. W miarę upływu czasu, postępu w rozeznawaniu bożej woli, dostrzegamy kolejne sfery, które wciąż jeszcze trzymamy dla siebie, które wciąż chcemy kontrolować. Teraz już nie chodzi o odróżnianie czynów dobrych od złych, tylko wybieranie większego dobra spośród wielu dobrych propozycji. Za każdym razem należy pytać Boga, do czego mnie zaprasza, Bóg chce wyrwać nas z ograniczeń naszych lęków, naszego braku wiary w siebie i zaprasza nas do swoich dzieł, które wydają się nam początkowo za trudne, ale on właśnie mają wydobyć z nas dary, które Bóg w nas złożył. Pytając siebie, jak podchodzę do tych zadań, mogę zweryfikować, czy naprawdę Jezus jest na pierwszym miejscu w moim życiu, czy może wciąż na tronie siedzę ja, moje ego, strach że się ośmieszę, stracę czas, że moje działanie nie przyniesie zamierzonego rezultatu. Oddać kierownicę swojego życia, nie znaczy – Boże, umywam ręce, ja się nie muszę już starać, Ty to załatw, żeby było tak jak ja chcę, tylko Boże nie będę się już zbytnio troszczył o powodzenie, o bezpieczeństwo, o dobrobyt, bo wiem, że Ty wiesz, czego tak naprawdę potrzebuję i stworzysz mi warunki, bym mógł to otrzymać, pozwalam Ci się poprowadzić.
- Każdy we wspólnocie jest ważny – każdy jest potrzebny, Bóg zaprosił Cię do tej, a nie innej wspólnoty, bo jesteś mu w tej wspólnocie potrzebny. Ten fakt jest zarówno zadaniem (powinienem się zaangażować) jak i obdarowaniem (czuję się potrzebny, jestem dla kogoś ważny, ktoś mnie potrzebuje). Nie poczujemy działania Ducha Świętego we wspólnocie, gdy tylko jedna, albo tylko kilka osób ciągnie resztę, tu potrzeba zaangażowania każdego jej członka. Zatem Każdy powinien dbać o swoją formację i formację grupy.