"Co to znaczy być dziś w Odnowie w Duchu Świętym"
Zacznijmy od definicji. Co to jest Odnowa w Duchu Świętym? Czy Odnowa Charyzmatyczna to, to samo?
Ruch charyzmatyczny opiera się na założeniu, że chrześcijanie -- podobnie jak w Kościele pierwotnym -- są obdarowywani charyzmatami, którymi służą ku zbudowaniu wspólnoty Kościoła. Gromadzi wielu ludzi świeckich w różnym wieku i z różnych środowisk, odnajdujących dzięki temu swoje miejsce w Kościele i świecie.
Wśród chrześcijan obdarowanych charyzmatami tworzących grupy charyzmatyczne znalazła się między innymi Odnowa w Duchu Świętym.
My reprezentujemy wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, które wchodzą w skład Ruchu Odnowy Charyzmatycznej w Kościele Katolickim. Grupami charyzmatycznymi są również np. Teoforos, W drodze, Przyjaciele Oblubieńca, Glorioza Trinita.
Każdy z nas tu obecnych doświadczył Chrztu w Duchu Św.
Dzień wylania Darów D Św. każdy z nas doskonale pamięta.
Radość, która wówczas nam towarzyszyła, euforia wypełniająca nasze serca powodowała, że chcieliśmy dużo i wszystkim mówić o Panu Bogu i Jego Miłości.
Taka radość i wielka odwaga dotknęła apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy.
Wtedy zaczęli się modlić językami.
Wreszcie nabrali odwagi, by pójść w świat i głosić ewangelię.
Działanie Ducha Świętego wśród uczestników Odnowy nie jest więc w Kościele czymś dotychczas niespotykanym. Św. Paweł w swoich listach pisał nie tylko o istnieniu darów, których Pan udziela, ale także o zasadach korzystania z nich.
Przez długie dwa tysiące lat niestety ostygł zapał i radość z głoszenia Ewangelii a kościół zaczął stawać się smutny. Od czasu do czasu ożywiał się za sprawą świętych. Jednak na początku XX w Duch Święty powiał tu i ówdzie (Armenia, Stany Zjednoczone, Walia , Indie) poruszając serca różnych osób w różnych zakątkach świata jednocześnie. W czasach , kiedy nie było Internetu i komórek. Jedynym łącznikiem był Duch Święty.
Dlatego powstanie Odnowy Charyzmatycznej przypisuje się Duchowi Świętemu i Jego wolnej działalności.
Ruch Odnowy w Duchu Świętym jest w swej istocie otwarciem się na rzeczywistość i działanie Ducha Świętego;
jest poruszeniem Ducha , łaską, powiewem, wiosną Kościoła...
Swoje doświadczenia szczegółowo opisali studenci i pracownicy naukowi Uniwersytetu Duquesne w Stanach Zjednoczonych. Było to pierwsze spektakularne doświadczenie wylania Ducha Świętego wśród katolików. Miało to miejsce w dniach 17-19 lutego 1967 roku. Ten rok uznajemy za początek tego ruchu w Kościele Katolickim. Zdarzenie to zaowocowało licznymi nawróceniami i rozwojem grup modlitewnych.
Radykalizm życia i determinacja chrześcijańska członków tych grup oraz świadome korzystanie z charyzmatów w dziele ewangelizacji, skłoniły papieża Pawła VI do wnikliwego przyjrzenia się temu zjawisku.
Misję tę powierzył kardynałowi L. J. Suenens'owi (Belgia).
Kardynał, wspólnie z wiodącymi teologami, opracował cykl dokumentów zakorzeniających Odnowę w tradycji i duchowości Kościoła katolickiego, upowszechnionych jako Dokumenty z Malines. Stał się też urzędowym „opiekunem ruchu charyzmatycznego" z ramienia Stolicy Apostolskiej (równocześnie osobiście w nim zaangażowany).
Do Polski Odnowa w Duchu Świętym dotarła w 1975 r. Pierwszymi jej propagatorami byli: ks. Marian Piątkowski (Poznań), ks. Bronisław Dembowski (Warszawa) przez długie lata krajowy duszpasterz Odnowy , o. Adam Schulz SJ, ks. Andrzej Grefkowicz (Warszawa), o. Józef Kozłowski SJ (Łódź) i ks. Franciszek Płonka (Kraków).
Komisja Teologiczna – straż czystości wiary
Od 1997 r. przy Krajowym Zespole Koordynatorów działa Komisja Teologiczna. Jej zadaniem jest troska o wierność Odnowy oficjalnej nauce Kościoła. Komisja w swoich dokumentach rozstrzyga pojawiające się w Odnowie teologiczne wątpliwości, poleca też wartościowe materiały formacyjne. Koordynatorom zależało na tym, by formacja w grupach odzwierciedlała rzeczywistą wiarę Kościoła, a nie czyjeś indywidualne przekonania, czy zapożyczenia niekatolickie. Skład: ks. Roman Pindel - biblista z Krakowa, ks. Mirosław Cholewa - dogmatyk i ojciec duchowny AWSD w Warszawie, ks. Mirosław Nowosielski - psycholog i wychowawca WSD w Łowiczu, ks. Józef Górzyński - liturgista z Warszawy oraz ks. Wojciech Nowacki - dogmatyk z Łomży, który został jej przewodniczącym.
Pierwszym celem Odnowy
jest nieustanne nawracanie się, aby być ukierunkowanym na Chrystusa i mieć z Nim osobistą relację.
Wiele osób myśli, że to nawracanie się polega na częstej spowiedzi. Nic bardziej mylnego. Można się często spowiadać i wcale się nie nawracać. Są takie momenty w życiu, że spowiedź jest potężnym nawróceniem. Szczególnie kiedy radykalnie odwracamy się od grzechu i wchodzimy na drogę Prawdy.
Tymczasem nieustanne nawracanie się polega na ciągłej zmianie sposobu myślenia - z myślenia grzechem na myślenie miłością. Każdy z nas filtruje rzeczywistość. Albo ją filtrujemy przez sito o nazwie "diabeł", albo ją filtrujemy przez sito o nazwie "Bóg". Albo wyławiamy z życia dzieła diabła, albo dzieła Boga. Ciągłe nawrócenie polega na tym, że przestajemy się zajmować dziełami diabła, a koncentrujemy się na dziełach Boga.
To jest trudne, bo grzech jest ciekawszy. O grzechach łatwiej się rozmawia, grzech łatwiej zobaczyć w drugim człowieku, media wolą mówić o złu. Można nie mieć grzechów ciężkich, a cały czas siedzieć w grzechach - rozmawiać o cudzych grzechach, widzieć grzechy innych, omawiać te grzechy, zasypiać z tymi grzechami, mieć je w głowie podczas modlitwy itd. To wymaga codziennego nawracania się. Odwracanie oczu od dzieł diabła, a koncentrowanie się na dziełach Bożych jest trudne, ale to nasze codzienne zadanie. Aby być z Jezusem w wyjątkowej, osobistej relacji, trzeba być na Nim skoncentrowanym. To wymagające zadanie zostało postawione Odnowie.
Drugi cel Odnowy to przyjęcie Ducha Świętego i zachęcanie do tego innych. Ciągłe nawracanie się jest możliwe we współpracy z Duchem Świętym.
On nas wybija z koncentracji na grzechu i na sobie, a prowadzi do czynienia dzieł Boga na ziemi. Dary i charyzmaty Ducha Świętego ukazują królestwo Boże na ziemi. To samo, co Jezus robił dwa tysiące lat temu, robimy dzisiaj dzięki Duchowi Świętemu, który działa w nas.
Przyjęcie chrztu w Duchu Świętym, a później modlitwa za innych, aby doświadczyli tej samej mocy Boga, jest najważniejszym zadaniem Odnowy. To Duch Święty uzdalnia nas do ciągłego nawracania się. Podejmując posługę charyzmatyczną, koncentrujemy się na tym, co Bóg czyni, a więc na dobru. Jeśli żyjemy w obecności Ducha Świętego, to grzech nas nie zatrzymuje w dobru, doświadczamy bowiem, że moc Boża jest większa od każdego grzechu. Jezus już pokonał grzech - teraz tę prawdę trzeba przyjąć i nią żyć.
Czy nasze wspólnoty i czy my sami współpracujemy z Duchem Świętym?
Możemy praktykować współpracę teoretyczną - czyli znamy to doświadczenie i kiedyś współpracowaliśmy, ale dziś to doświadczenie jest już historią.
Zadaj sobie to pytanie: Czy twoja codzienność jest dostrzeganiem działania Ducha Świętego - bo to jest owoc przyjęcia chrztu w Duchu Świętym, czy raczej twoja codzienność jest dostrzeganiem działania złego ducha?
O czym rozmawiasz we wspólnocie? O czym rozmawiasz w rodzinie? O dziełach złego ducha czy o dziełach Ducha Świętego?
W naszych grupach Odnowy w Duchu Świętym mamy bardzo wielu charyzmatyków-teoretyków. Ktoś był na kilkudziesięciu dużych wydarzeniach, gdzie widział znaki i cuda. Potem wraca do domu, nie zmienia swojego stylu myślenia, ale uważa się za charyzmatyka. Gdy przychodzi na spotkania modlitewne, to narzeka. Narzeka przed spotkaniem i po spotkaniu. Gdy patrzy na wspólnotę - widzi zło, a nie dobro.
Gdy pojawia się temat ewangelizacji, to "nie da się" jest ulubionym komentarzem tej osoby. Zamiast być hojnym dla dzieł Boga, to ciągle widzi problemy. Gdy widzi gdzieś dobro, to szuka w nim błędów i zła. Gdy ktoś ze wspólnoty bardziej się angażuje, to pyta: "kto ci pozwolił?" albo: "jakim prawem to czynisz?". To jest przygnębiające, ale w naszych wspólnotach jest wielu charyzmatyków-teoretyków. To wszystkowiedzący tropiciele błędów i zła. Mówią, że adorują Boga, a przed oczami mają cały czas dzieła diabła.
Tymczasem współpracownicy Ducha Świętego wiedzą, że, podejmując posługę charyzmatyczną, narażają się na strzały lecące w ich kierunku. I to z różnych stron: pojawiają się spory w drużynie ewangelizacyjnej, pojawia się krytyka ze strony ludzi światowych (oni bardzo się boją żywej relacji z Bogiem) oraz ze strony ludzi Kościoła. Każdy, kto podejmuje się ewangelizacji, musi się tego spodziewać - mówią o tym Dzieje Apostolskie. Ale fakt, że te strzały lecą, nie może nas koncentrować na przeciwnościach. Bóg nas przed nimi obroni.
Prawdziwy charyzmatyk nie przestaje być wpatrzony w Jezusa w obliczu największych trudności. To właśnie wtedy weryfikuje się jego zaufanie Bogu. Charyzmatycy opisani w Dziejach Apostolskich, gdy byli wtrącani do więzienia, to dalej śpiewali pieśni uwielbienia.
My tymczasem robimy wszystko, aby do więzienia nie trafić, aby o nas źle nie mówiono. To jest dziś zmora Kościoła i zmora Odnowy. To, że nas krytykują, kiedy widzą w nas grzech - to inna kwestia. Ale my boimy się, że będą nas nazywać fanatykami religijnymi, bo ewangelizujemy na ulicy, bo bronimy życia, małżeństwa, bo prosimy o uzdrowienia i o uwolnienia. Boimy się mówić bez kartki, bo być może chlapniemy jakieś nie do końca przemyślane słowa. Boimy się... Ten lęk nas zabija. Zabija w nas Ducha. Nazywamy się charyzmatykami, ale tak naprawdę był to tylko jakiś epizod w naszym życiu.
A przecież : Duch Święty sobie z tym poradzi. Nie bój się, że będą cię krytykować, że cię oczernią, że będą machać przed oczami przepisami prawa. Duch Święty sobie z tym poradzi.
Zatem ODNOWA W DUCHU ŚWIETYM to STYL ŻYCIA
A co jest charakterystyczne dla grup Odnowy w Duchu Świętym?