Informacje ogólne Czytania na Mszę Św. Intencje Świadectwa


Świadectwa


Podziel się świadectwem.

Imię :
Intencja :
   

Świadectwa

Imię :
2013-11-11 12:07
Ja
Treść :Hm. Do Agnieszki.
Akurat to miejsce jest przeznaczone na świadectwa.
Refleksje, wskazówki czy uwagi zdecydowanie bardziej mile widziane w zakładce Księga Gości.
Natomiast ja akurat czułam niedosyt radości wyśpiewanej. Na poprzednich mszach  było tej radości moim zdaniem więcej.
Jak Agnieszko słusznie zauważasz, każdy jest inny.
Przede wszystkim przychodzimy spotkać się z Bogiem, który jest Miłością.
Warto wiec skoncentrować się na tym. Uzdrawiajacej mocy Jezusa, Jego Miłości i Miłosierdziu. Bo już samo to jest powodem do radości.
O tym zazwyczaj tłumaczy ks Czarek przed rozpoczęciem mszy św.

Eucharystia to celebracja radości ze Zmartwychwstania, Zwycięstwa Jezusa nad śmiercią, Odkupienia naszych win przez Jezusa .    

Imię :
2013-11-05 22:30
Agnieszka
Treść :Chciałam sie podzielić refleksjami dotyczacymi Mszy św z modlitwą o uzrowienie. Postaram się krótko i treściwie. Msza św bardzo cenna jak każda, adoracja i modlitwa z nałozeniem rąk również. Jest jedno ale, Nie podoba mi sie sztuczna ,wytwarzana przez kapłana i osoby prowadzace atmosfera radosci.Coś jakby show. Wiadomo że nie każdy przychodzi na tę msze uskrzydlony. Myslę ze wazniejsze jest aby wypowiedzieć przed Bogiem to co nas boli, wazne jest abyśmy stanęli wprawdzie przed Bogiem , jesli jesteśmy smutni żebyśmy mówili mu o tym ,jesli jesteśmy wscieki także.
W zyciu sporo przeszłam pomimi tego, iż cz często chodziłam do kościoła czułam w sercu smutek. Pewnego razu na Adoracji uswiadomiłam sobie ze ja tak naprawdę w głebi serca nienawidzę Boga za wszystkie cierpienia , których doświadczyłam. Siedziałam tak przez godzinę przed NIm i wymieniałam za co go nienawidzę. Pan uwolnił mnie od tej nienawiści pokazał  sposób jak mam  pozbyć sie tej złości, którą miałam do niego , ale takze i do ludzi którzy mnie skrzywdzili, dzięki temu poczu łam ulgę i teraz w moim sercu czesciej gości autentyczna radosć
Dlatego wazne jest abysmy przed Panem byli sobą jesli  czujemy radość ,zebysmy byli radośni i dziekowali mu za nią , lecz jesli czujemy smutek mówmy mu o nim ,jeśli tak jak ja czujemy nienawiśc, mówmy mu o niej. Nie ma uczuć dobrych ani złych pod wzgledem moralnym one po prostu są, dlatego przedstawiajmy je Bogu a on sam je przemieni i uporządkuje . Papiez Jan Paweł II zapytany ,które zdanie z Bibli jest wg niego najwazniejsze odpowiedział " Poznacie prawdę a prawda was wyzwoli". Dlatego bądźny prawdziwi przed sobą samym przed ludźmi i przed Bogiem!  

Imię :
2013-09-09 19:23
JANINA
Treść :PRAGNĘ PODZIELIĆ SIĘ ŚWIADECTWEM UZDROWIENIA,KTÓREGO DOZNAŁAM UCZESTNICZĄC WE  MSZY ŚW.O UZDROWIEENIE ODPR.W PARAFII P.W. ZBAWICIELA ŚWIATA W DN. 03,09,2013R.   OD BARDZO DAWNA BORYKAŁAM SIĘ  Z PROBLEMEM DOT .WYPEŁNIENA PRZKAZANIA  MIŁOŚCI,TOTEŻ
OD DŁUŻSZEGO CZASU MODLIŁAM SIĘ PROSZĄC MATKĘ NAJŚWIĘTSZĄ I P. JEZUSA O ŁASKĘ MIŁOŚCI DO BLIŹNYCH I NIEPRZYJACIÓŁ,ORAZ O ŁASKĘ PRZEBACZENIA.  PODCZAS MODLITWY WSTAWIENNICZEJ USŁYSZAŁAM,ŻE  P.JEZUS PRZYCHODZI Z ŁASKĄ UZDROWIENIA DO OSOBY,KTÓRA MA PROBLEMY Z MIŁOŚCIĄ DO BLIŹNICH I Z PRZEBACZENIEM.  ZROZUMIAŁAM ,ŻE TO DO MNIE PRZYSZEDŁ P.JEZUS OKAZUJĄC MI SWOJE MIŁOSIERDZIE.  NIECH BĘDZIE BÓG  UWIELBIONY.CHWAŁA PANU!!!!   JANINA

Imię :
2013-07-11 08:30
SYLWIA
Treść :Kochany tatusiu, dziekuje ci za uzdrowienie i uwolnienie mnie przed strachem, który towarzyszył  mi od wielu  lat ,ostatnio na mszy o uzdrowienie dotknołeś mnie swoją miłością,to nie samowite jak dobrze jest teraz oddychać ,tak bardzo tego pragnęłam bo przeszkadzało to mi w codziennym życiu,w czasie modlitwy na demną doświdczyłam omdlenia w DUCHU ŚWIĘTM I USŁYSZAŁAM TWOJE SŁOWA ,ŻE NIE MUSZĘ SIĘ JUŻ NIGDY BAĆ , dziekuję też ,że dotknołeś mojej córeczki ,modliłam się na mszy by zawsze była przy tobie i bys nigdy jej nie opuszczał wróciłam z mszy a na drógi dzień moja córka wstała podbiegła do mnie i powiedziała że jak byłam w kościólku to JEZUSEK POWIEDZIAŁ JEJ ,ŻE NIGDY JEJ NIE ZOSTAWI ,AŻ SIĘ ROZPŁAKAŁAM BO WIEM ŻE TO TY SAM DO JEJ SERDUSZKA PRZYSZEDŁEŚ CHWAŁA CI ZA WSZYSTKIE UZDROWIENIA I UWOLNIENIA KOCHAM CIEBIE  

Imię :
2013-07-04 20:45
Magdalena
Treść :Uwielbiam Cię Boże za pokój i radość które wlałeś w serce moje na Mszy świętej o uzdrowienie dnia 04 czerwca 2013 r. Dałeś mi dar  zrozumienia że jesteś zawsze obecny przy mnie, zawsze nade mną czuwasz i chcesz dzielić ze mną wszelkie trudności. (…)
Ty który troszczysz się o mnie bądź uwielbiony w moim życiu i daj mi siłę do trwania przy Tobie na co dzień Amen!

Imię :
2013-07-04 20:43
Magda
Treść :Chciałam powiedzieć, że jeszcze do niedawna byłam bardzo samolubną osobą, moje życie było zaplanowane co do minuty. Wiedziałam nawet, co będę robiła, gdy będę w podeszłym wieku. Przychodziłam na mszę z modlitwą o uzdrowienie i gdy było błogosławieństwo z nałożeniem rąk na głowę, to miałam takie odczucie, że innych niech Jezus dotyka, a mnie niech lepiej zostawi, bo nie jestem na to gotowa. Kiedy jednak w końcu powiedziałam Jezusowi, żeby się działa Jego wola i że oddaję mu moje życie, przestałam planować, żyję dniem i Jezus mnie uzdrowił. Chwała Panu!

Imię :
2013-07-04 20:43
Magdalena
Treść :W poprzednich mszach z modlitwą o uzdrowienie, w których uczestniczyłam, Bóg dał mi łaskę akceptacji siebie i własnego ciała. Dał mi także wiarę w to, że moje życie ma sens, że Bóg będzie mnie prowadzić. Do tej pory myślałam, że moje sprawy są po prostu moje i że może Jezusa za bardzo nie interesują moje problemy. Gdy Jezus przechodził przez kościół w Eucharystii, dał mi odczuć, że chce, żebym wpuściła go do moich problemów, żebym mu zawierzyła wszystko to, czym się martwię, żebym po prostu rozmawiała z nim i dzieliła się tym, z czym nie daję sobie rady. Chwała Panu!

Imię :
2013-07-04 20:43
Kamil
Treść :Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Na msze święte z modlitwą o uzdrowienie chodziłem od początku, nie opuściłem żadnej. Miałem chore zatoki, jeździłem po różnych klinikach, wszędzie mówili, że pomoże mi tylko operacja. Przychodziłem na te msze i miałem nadzieję, że Bóg mnie kiedyś uzdrowi. Dwa miesiące temu, na kolejnej mszy, usłyszałem, jak grupka modlitewna powiedziała, że jakiś chłopak zostaje uzdrowiony z choroby górnych dróg oddechowych. Zacząłem od razu płakać, nie wiem nawet, dlaczego. Zawsze miałem bóle głowy i zapchany nos, teraz to minęło. Chwała Panu!

Imię :
2013-07-04 20:42
Kobieta
Treść :Chciałam powiedzieć, że mimo tak wielkich cierpień, które przeżywam, jestem bardzo szczęśliwa. Czuję, że mam wielką siłę do modlitwy. Niczego się nie boję.

Imię :
2013-07-04 20:41
Mężczyzna
Treść : Chciałem powiedzieć o obecności Jezusa w moim życiu. Dzisiaj cała Eucharystia i Słowo Boże dotyczyły strachu. Strach towarzyszył mi od 12 roku życia. Najpierw było to środowisko przestępcze, z którego dzięki żonie się uwolniłem i wszedłem na dobrą drogę jako młody człowiek. Trafiłem do Odnowy w Duchu Świętym około 13 lat temu i to był pierwszy moment, kiedy Jezus zaczął mnie uwalniać. Jeszcze nawet nie wiedziałem z czego, ale Jezus powolutku porządkował moje życie. Doświadczyłem ogromnego działania Ducha Świętego, Jezusa, jego darów i charyzmatów. Przyszedł potem czas próby, bardzo trudny okres w moim życiu, trwało to 5 – 6 lat. To okres doświadczania słabości i grzechu. Od jakiegoś czasu trwam przy Panu Bogu i sakramentach i jestem uwolniony od strachu przed ludźmi, którzy żywili do mnie nienawiść z różnych powodów. A także od strachu przed przeszłością, przed towarzystwem, którego się bałem. Jezus uwolnił mnie do tego stopnia, że ci ludzie, których się bałem, po latach mnie nie poznają. Oni nawet nie wiedzą, kim byłem. Zapomnieli po prostu o mnie, bo bardzo o to prosiłem Jezusa. Dzisiaj jestem wolnym człowiekiem i chcę zaświadczyć, że Jezus jest moim Panem.

Imię :
2013-05-22 16:49
Radek
Treść :Chciałem podziękować Panu Jezusowi że  dotknął mego serca gdy tego potrzebowałem. Chwała Panu.

Imię :
2013-04-01 01:18
Katarzyna
Treść :Mam na imię Katarzyna i mam 30 lat. Uczestniczyłam w wielu Mszach św. z modlitwą o uzdrowienie za każdym razem prosząc Pana, aby wysłuchał modlitw moich braci i sióstr o cokolwiek by prosili, uzdrawiał chorych, pocieszał, dotykał, czynił cuda... A od trzech miesięcy proszę za mojego  starszego brata, u którego wykryto raka okrężnicy z przerzutami na wątrobę, mimo tego,że podjął leczenie zaraz po diagnozie jego stan się pogarsza - więc proszę Pana by był łaskawy dla niego... by pozwolił mu żyć... Pochodzę z rodziny wielodzietnej,  mój ojciec był alkohoikiem, pił i bił... gdy byłam jeszcze mała mama wyrzuciła go z domu, a jego obowiązki przejeli starsi bracia teraz jeden z nich jest badzo chory i potrzebuje mojej opieki i pomocy więc codziennie proszę za niego "mojego Tatę w niebie" o łaskę zdrowia dla niego, ale on nie zdrowieje i mój krzyż staje się  co raz cięższy.. ale też wiem, że Pan cierpi tak jak ja i dźwiga go razm ze mną i dam radę. Ufam Panu i niech się dzieje Jego wola w moim życiu, ale  jeśli mogę o coś prosić to proszę o modlitwę za mojego brata o łaskę zdrowia dla niego to bardzo dobry człowiek ma żonę dwoje dzieci i wychowuje jeszcze troje adoptowanych. Bardzo mocno go kocham i mimo tego, że jestem dorosła i sama mam męża i dzieci to nadal go potrzebuje. Z  góry dziękuję Katarzyna

Imię :
2013-03-04 07:44
Regina
Treść :Mam na imię Regina, mam 70 lat. Przyszłam dziś, aby podziękować patronce dzisiejszego dnia – św. Agacie, dziewicy i męczennicy. To patronka kobiet chorych na raka piersi. Nie jest łatwo mówić o tym, że doznałam kiedyś uzdrowienia. Najpierw jednak, 12 lat temu, usłyszałam od lekarzy, że mam strasznie groźnego raka ze skłonnością do przerzutów. To było jak wyrok. Ja jednak w to nie uwierzyłam, tylko całą tę trudną sytuację zawierzyłam Panu Bogu. Tydzień przed operacją dziwnym zbiegiem okoliczności otrzymałam relikwie św. Siostry Faustyny. Cała moja rodzina przez 9 dni modliła się na Koronce do Miłosierdzia Bożego. Ponieważ noszę szkaplerz Matki Bożej Szkaplerznej, więc zamówiłam mszę w tę intencji. Miała być odprawiana 29 lipca. Jakież było moje zdziwienie, kiedy 24 lipca zaproszono mnie na operację . To jeszcze nie wszystko. Miałam być operowana po południu, ale rano przyszła pielęgniarka i ja z różańcem w ręku poszłam na operację. Przez cały czas modliłam się krótkimi aktami, bo zapomniałam innych modlitw. Przyszedł do mnie lekarz i powiedział, że ma przerwę i że będzie mnie operował. To było działanie Boże.
Ale to jeszcze nie wszystko. Kiedy miałam ostatnią z chemioterapii, jedna z pań w szpitalu zapytała, czy nie chcę jechać na mszę św. z modlitwą o uzdrowienie do Łodzi.  Od razu po chemii pojechałam tam, weszłam do kościoła, ktoś mi ustąpił miejsca. Ja właściwie od początku wiedziałam, że jestem już uzdrowiona po tych czterech chemiach i podczas mszy tylko podziękowałam Panu Bogu za to. Trzeba było nocować w Łodzi, zaproszono nas do sali, gdzie było siedem osób. Po zabiegu chemioterapii wielokrotnie trzeba wychodzić do toalety, bo są wymioty, ale wtedy ani razu nie musiałam wychodzić. Podziękowałam Bogu: „Panie, jaki jesteś cudowny”.
27 czerwca 2003 roku w tej świątyni składałam akt intronizacji jako przedstawicielka Kół Żywego Różańca. Powiedziałam wtedy: „Jezu, jesteś moim Królem! Chcę pełnić Twoją wolę, Panie. Oto jestem”. Chwała Panu!  

Imię :
2013-03-04 07:43
świadectwo z Mszy Św
Treść :Pan dał mi dziś łaskę przemiany spojrzenia na siebie. Chciał mi ją dać już od kilku miesięcy, ale mam nadzieję, że dziś zdołam tę łaskę przyjąć. Krzywy obraz siebie miałam już od czasów gimnazjum, gdy zaczęłam nosić okulary. Miałam wrażenie, że to mnie oszpeca. Mam nadzieję, że teraz spojrzenie na siebie będzie inne, że będę siebie akceptować. Chwała Panu!

Imię :
2013-03-04 07:42
świadectwo
Treść :Walczyłam i walczę z bardzo ciężkimi chorobami nowotworowymi. Przeszłam wiele operacji. Na podstawie mojego przypadku napisano pracę doktorska. Trwa to już od dwunastu lat, ale wciąż jestem w trakcie leczenia.  Chwała Panu za to, że żyję.

Imię :
2013-03-04 07:41
LUCYNA
Treść :Mam na imię Lucyna. Od początku przychodzę na mszę św. z modlitwą o uzdrowienie.
Wcześniej miałam przekonanie, że coś się dzieje w moim życiu, ale to jednak nic tak ważnego, żebym mogła tutaj stanąć i powiedzieć, że doszło do uzdrowienia czy innego takiego wydarzenia.
Dziś przyszłam na mszę i spytałam Pana Boga: „O co właściwie mogę Cię prosić? Prosiłam Cię już chyba o wszystko i dziś chciałabym Ci złożyć dziękczynienie za wszystko, co uczyniłeś w moim życiu”. Cieszyłam się, kiedy ksiądz na początku Mszy świętej powiedział, że dziś składać będziemy wielkie dziękczynienie. Pomyślałam - Duch Święty działa. Po przyjęciu Komunii Św., w momencie dziękczynienia Pan Bóg mocno mnie dotknął. Tak mocno, że nadal każda cząstka mojego ciała drży. Po raz pierwszy w życiu składam takie świadectwo – świadectwo Mocy Bożej, niesamowitego działania Boga w moim życiu.
Sama od kilku lat wychowuję trzech synów i nie jest to łatwe. Na co dzień, jakkolwiek tego nie zauważam, Pan Bóg udziela mi swojej Mocy i łaski przebaczenia. Dziś także było zaproszenie do wyjścia na środek, żeby zaświadczyć o tej radości. Wiem, że Panu Bogu zaufałam i nie zawstydzę się na wieki. Chwała Panu.  

Imię :
2012-10-14 17:20
Milena
Treść :W ubiegłym roku podczas jednej z mszy św. z modlitwą o uzdrowienie doznałam cudownego uzdrowienia z bólu kręgosłupa. Ból towarzyszył mi przez długie miesiące. Podczas wystawienia Najswietszego Sakramentu  uklękłam z wielkim bólem i po słowach kapłana "Jezus dotyka twojego kregosłupa\" poczułam ciepło rozchodzace sie po całym ciele, ale dopiero na koniec, gdy miałam wstać zorientowałam sie , że nic mnie nie boli. Od tamtej pory ból nie wrócił. Chwała Panu!!!  

 « poprzednianastępna » 
1, 2, 3, 4